17.VII
Tak się zastanawiam czy w rządzie są amatorzy czy ogłosili to pod wyborców... obawiam się że jedno i drugie.
Niby ceny nie mają być regulowane i jest wolny rynek ale to jest reglamentacja i ogłoszenie ceny urzędowej. W dniu ogłoszenia tego planu sobie pomyślałem że to jest przekręt lub deklaracja bez pokrycia. Zastanówmy się, jaki skład węgla sprzeda tonę za 992zł licząc na 750zł dopłaty (później już to zwiększyli), problem jeszcze w tym że sprzedawca czyli skład nie jest pewny tej dopłaty rządowej. Rząd przeznaczył na dopłaty 3 miliardy złotych, sami to powiedzieli że jeśli będzie więcej chętnych na taki węgiel to składy NIC nie dostaną lub proporcjonalnie mniej.
Wyłącznie sprowadzanie więcej węgla z zagranicy jest w stanie ceny węgla obniżyć i żadne regulacje odgórne, kartki tego nie zmienią. Niektórzy z nas jeszcze pamiętają czasu kartek, cen regulowanych, kolejek.
Rząd nakazał spółką skarbu Państwa na zakup dodatkowych milionów ton węgla, czy zdążą przed sezonem grzewczym to już inna sprawa. Obawiam się że nawet zakup interwencyjny niczego nie zmieni. Ciekawy jest ruch rządu który pokazuje ich panikę, obniżyli jakość węgla którego kopalnie mogą sprzedawać, kopalnie zrobią teraz niebywały interes. Odpady węglowe które dotychczas były utylizowane to teraz będą sprzedawane. Rozporządzenie jest 60 dni ale mam dziwne przeczucie że zostanie przedłużone. Jeśli ktoś do domu kupi węgiel to niech się nie zdziwi że wartościowy węgiel będzie pomieszany z miałem.