Kropka nad „i”

Moje komentarze

Żółta strefa

9.X

To było do przewidzenia, sądziłem jednak że to nastąpi później. Przypuszczam że jeszcze do końca roku czeka nas strefa czerwona w całej Polsce. Co do ograniczeń, zgadzam się z ograniczeniem skupisk ludzkich, nie zgadzam się natomiast z noszeniem maseczek na wolnym powietrzu (dobrze że chociaż w lesie można ją zdjąć).
Nie mówi się o tym głośno ale już niektórzy mówią o tym, ludzi którzy mieli kontakt z wirusem jest kilka milionów. Kwarantanna przy tej ilości jest mocno iluzoryczna i podobnie jak noszenie maseczek ma głównie aspekt psychologiczny. Szumowski i inni mówili że tylko opóźniamy to co jest nieuniknione, wszelkie zabiegi są tylko po to aby obciążyć szpitale. Szwecja poszła na żywioł tzn. nie zastosowała restrykcji tylko prosiła, mają dobrze rozwiniętą służbę zdrowia to mogli sobie pozwolić na coś takiego. Szwedzi epidemii pozbędą się prędzej niż reszta Europy... jaka droga jest słuszna? Nie ma co ukrywać ale walka z epidemią bardzo wpływa na gospodarkę czyli na nas WSZYSTKICH. Sensownie byłoby w Polsce zakazać wesel, imprez masowych, zamknąć kościoły, tylko czy takie coś nie spowoduje odwrotnego efektu a raczej czy leczenie nie będzie gorsze od choroby.
Prognozy nie są optymistyczne, co 2-3 dni liczba wykrytych zarażeń ma się podwajać (tak twierdzi Premier), moim zdaniem do tego nie dojdzie choć naturalnie będzie wykrytych zarażeń coraz więcej. Faktem jest że tymi danymi można bardzo łatwo manipulować, zauważmy że ostatnio jest robiona duża ilość testów (około 44 tys), wystarczy robić ich mniej a liczby spadną. Metodologia robienia testów jest też inna niż kiedyś, obecnie testy są robione tym co mają jakieś niepokojące objawy (poprzednio testowano jak leci). Trzeba brać to pod uwagę i dlatego mamy obecnie większą wykrywalność zarażonych.
Bardzo ważne jest częste mycie rąk, nie dajmy się zwieść temu że dezynfekcja rąk różnymi płynami załatwi sprawę. Bezsprzecznie jest to wygodne ale też niszczy naszą naturalną ochronę, nic nie zastąpi mycia rąk mydłem (najlepiej bez dodatków zapachowych, szare zwykłe mydło jest najlepsze).
Z ostatniej chwili, mamy 4739 zarażonych przy o połowę mniejszej ilości testów niż wczoraj, jest to bardzo niepokojące... albo jest to duża manipulacja rządu albo idzie to w bardzo złym kierunku.

Tagi: mycietestyepidemiastrefa

Wybory Prezydenckie

12.IV

Rząd nas przekonuje że wybory korespondencyjne są bezpieczne z powodu epidemiologicznego... czy tak jest faktycznie?
Moim zdaniem tak nie jest. Zakładając że wszystkie pakiety będą wpierw odkażane zanim zostaną dostarczone (co jest bardzo wątpliwe), to kartę z naszym głosem trzeba oddać do tzw. skrzynki oddawczej. Ciekawe czy w ogóle wszyscy wiedzą gdzie takie skrzynki się znajdują, podejrzewam że takie skrzynki będą tylko koło lub w budynku pocztowym. Powiedzcie mi jaka jest różnica względem wirusa czy się tłoczymy w lokalu wyborczym czy też w budynku pocztowym? Moim zdaniem nie ma żadnej różnicy... nawet w lokalu wyborczym będzie mniejszy tłok niż budynku pocztowym, może jestem niedoinformowany ale chyba lokali wyborczych jest więcej niż budynków pocztowych w których jest skrzynka oddawcza i są większe.
Bym zrozumiał taką narracje gdyby listonosz przyniósł nam pakiet wyborczy a potem ją od nas odebrał ale wtedy wybory by trwały kilka dni... co jak rozumiem jest niezgodne z konstytucją. Abstrahując że powszechne wybory korespondencyjne to znakomite pole do sfałszowania wyborów, nie problem włamać się do naszej skrzynki pocztowej i pakiet zabrać wiedząc że jesteśmy za daną opcją polityczną (to nie jest wiedza tajemna i sąsiedzi mogą wywnioskować to z naszych różnych wypowiedzi codziennych). Kolejna sprawa, gdzie jest tajność głosowania skoro mamy podpisać na oddzielnej kartce że oddaliśmy głos... tajnie... czy tylko ja tutaj zauważam paradoks? Idą dalej, WSZYSTKIE głosy idą gdzieś tam do pośrednika... w komisji wyborczej są osoby z różnych opcji politycznej, jest jakiś nadzór itd. a kto będzie pilnował naszych głosów na poczcie? Poczta nasze głosy zbierze i dostarczy komisji wyborczej która nie musi być zorganizowana ze społeczności lokalnej, nawet więcej, ta nowa pseudo komisja może być powołana przez rząd i w skład komisji może być powołany żołnierz który z definicji wykonuje czyjeś ROZKAZY.
Nie czuje się absolutnie przekonany do bezpiecznych wyborów pod względem epidemii, anonimowości i bezpieczeństwa mojego głosu. Już są głosy że pakiety wyborcze nie będą dostarczane do szpitali, bo przecież wszystko pójdzie na adres zameldowania... niech mi ktoś wytłumaczy kto doszedł do przekonania że każdy mieszka tam gdzie jest zameldowany? Niektórzy błędnie myślą że obowiązek meldunku jest zniesiony, takie były plany ale meldunek nadal obowiązuje. Jest to obecnie przepis martwy bo nikt na to nie zwraca uwagi, raz się meldujemy a potem zmieniamy miejsce zamieszkanie i nikt lub prawie nikt meldunku nie aktualizuje. Każdy, kto mieszka w Polsce, powinien pamiętać o tym, że ma obowiązek meldunkowy. Dotyczy on obywateli polskich oraz cudzoziemców. Głosowanie Prezydenckie w maju będą parodią głosowania... inna sprawa że nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji i odroczenie głosowania np. o rok nie gwarantuje że za rok będzie lepiej.

Tagi: wyborypocztaepidemia

Co po epidemii?

1.IV

Pewnie mało kto się zastanawia co będzie po obecnej epidemii. Pytanie jest bardzo trudne i zależy od tego jak długo potrwa obecny stan. Jeżeli stosunkowo krótko (2-3 miesiące) to jest możliwość powrotu do tego co było... tylko czy chcemy tego jako całość społeczeństwa? Widać wyraźnie że Polska/Świat nie jest przygotowany na takie zdarzenia o zasięgu globalnym. Gospodarka powinna nie tylko być zrównoważona, śmieci, zanieczyszczenia zapewne powodują mutacje wszelkich zarazków ale też obniżają naszą naturalną odporność. Technika jest stosunkowo na niskim poziomie i nie radzi sobie z wyzwaniami które nas czekają. Wiem że istnieje niejako zakorzeniona obawa że sztuczna inteligencja opanuje świat (film terminator) ale moim zdaniem nie ma odwrotu od tego. Ludzi jest za dużo i systemy kontrolujące np. ruch lotniczy, drogowy osiągają takie natężenie że człowiek nie unika błędów.
Gdyby obecnie na drogach było zdecydowanie więcej pojazdów autonomicznych, dronów dostarczających paczki to obecna epidemia by się tak szybko nie rozszerzała. Do tego jest potrzebna m.in. szybka i niezawodna sieć, sieć 4G w żadnym aspekcie tego nie zapewnia, opóźnienia są zbyt duże aby komunikacja między pojazdami odbywała się w czasie rzeczywistym. Brak jest dobrej telemedycyny, brak jest np. możliwości zdalnej operacji. To co mamy to jest namiastka tego, to nie jest początek rewolucji w tym kierunku, to jest dopiero raczkowanie z potrzebną techniką. Naturalnie nie od razu wszystko ale nasz wysiłek intelektualny zdecydowanie idzie w złym kierunku.
Co w takim razie jest nam potrzebne to milowego skoku technicznego? Widzę dwie podstawowe rzeczy które muszą koniecznie przyśpieszyć, komunikacja, szybka i niezawodna, w ekspresowym tempie wdrożyć sieć 5G. Zdaje sobie sprawę z tego że są obawy czy to jest nieszkodliwe ale jest to konieczność, wiem że pracę są już nad 6G. Drugim warunkiem są komputery kwantowe lub o podobnych możliwościach, od lat pracujemy nad tym ale wyniki mnie nie zadowalają. Google niby taki komputer już ma. W skrócie powiem że komputer kwantowy może być kilka tysięcy razy szybszy niż taki który np. mamy w domu (te serwerowe, przemysłowe są oparte o te same działania co nasz domowy). Dopiero jak stworzymy komputer kwantowy który będzie miał odpowiednią moc obliczeniową to możemy potem pomyśleć o sztucznej inteligencji na poważnie. Komputer kwantowy też może symulować tak dużo obliczeń, interakcji wszelkich lekarstw że wynalezienie np. szczepionki na konorawirusa nie będzie żadnym problemem. Zresztą już obecnie to właśnie super komputer wytypował 77 potencjalnie pomocnych molekuł (nie wiem jak to fachowo się nazywa) potrzebnych do stworzenia szczepionki.
To co robi rząd tzn. tarcza antykryzysowa to nie jest dobre rozwiązanie, moim zdaniem powinny upaść pewny firmy, zawody aby powstało coś nowego co popchnie nas do przodu. Wiem że dobrze mi mówić, że za wszystkim stoją ludzie którzy stracą pracę, nie wyżywią swoich rodzin itd. Może powinno się WSZYSTKIM zagwarantować minimum egzystencji (w postaci np. minimum pieniędzy lub zlikwidować pieniądze a dać coś w rodzaju bonów) i dać firmą upaść a nie sztucznie utrzymywać obecne stanowiska pracy.
Jeżeli kryzys epidemiczny potrwa jeszcze rok lub dłużej to tarcza i tak nie spełni swojej pierwotnej funkcji a tylko będzie ogromnym obciążeniem dla społeczeństwa.

Tagi: krazyspostęptarczaepidemia

Epidemia

22.III

Stało się, jeżdżę tak dużo po świecie, nie bacząc na nic... wręcz śmiejąc się śmierci w twarz aż dopadło mnie jakieś świństwo. Lekarze są bezsilni... gdyby to tylko mnie dotyczyło to pół biedy, niestety odwiedzając rodzinę zaraziłem wszystkich. Jak to podróżnik, była rzadko w domu to był z tej okazji zjazd rodzinny. Nazajutrz wszyscy pluli krwią, razem ze mną było nas 20 osób, tylko kilka osób póki co nie ma objawów. Tragizmu dodaje fakt że czasami tylko dzieci nie mają objawów a innym razem rodzice innych dzieci. Nie wiem jak to dalej będzie, wiem że to tchórzostwo z mojej strony ale modlę się o śmierć dla siebie, nie chcę przeżyć tej gehenny. Nie dam rady żyć z myślą że JA doprowadziłem do tego wszystkiego.
Mijają dni a ja leżę jak kłoda w szpitalu, obok mnie leży moja bliższa i dalsza rodzina, razem jest nas tutaj ponad dziesięć osób. Najgorsze są noce, słuchać szloch i szept modlitw aby moje dziecko przeżyło lub o szybszą śmierć dla siebie. Zaczynam wariować od tego wszystkiego, jeśli już zasnę to nawiedzają mnie koszmary, przeważnie są to oskarżenia zmarłych członków rodzin że doprowadziłem do tego wszystkiego.
Dni, tygodnie są do siebie bliźniaczo podobne, czekam tylko aż moja rodzina zacznie umierać, to mnie dobija psychicznie. Doszło do tego że nie rozróżniam jawy od snu, koszmarów od tego co prawdziwe. Po iluś tam tygodniach a może miesiącach wyglądam jak żywy trup a może żywy zombi... zresztą co za różnica... i tak jesteśmy już trupami które tylko udają że żyją.
Wreszcie, jestem wolny od bólu, od jęków, od wszystkiego. Ułamkiem myśli jeszcze jestem przy rodzinie i się zastanawiam kto z nas przeżył... ale co to mnie obchodzi teraz, ważne że mam spokój i niczym się nie martwię.

Tagi: opowiadaniefikcjaepidemia

Profesjonalny Hosting

Moje strony
Opowiadania
Różności
Kalendarz

Moje projekty
Lokata
Lottomat
Kalkulator
Kalendarz
Kalkulator
Lokata/kredyt
Ile dni?

Archiwum
2024
I
IV
2023
I
III
IV
V
VI
VII
IX
2022
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
X
XI
2021
I
II
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2020
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2019
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2018
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
X
XI
XII
2017
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
2016
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
XI
XII
2015
I
III
IV
V
VI
VII
IX
X
XI
XII
2014
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2013
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2012
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2011
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2010
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XII
2009
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
2008
IX
X
XI
XII



Informacje
PHP: 8.1.27
MySQL: 5.6.51
Wybrane tagi: NTCTrzeciewiecKsiążkiLTEWindows 10
wpisy: 1234 | © 5.09.2008